wtorek, 14 października 2014

Piłkarska sinusoida

Od początku sezonu czekałam na ten moment - udało się dopiero niedawno. Terminarze dwóch najwyższych lig układały się jakoś tak dziko, że nie miałam szans być na meczach z powodów albo osobistych, albo pracowych, albo transportowych. Pół roku temu po wizycie przy Bukowej postanowiłam, że przy najbliższej okazji znów wpadnę. No i w końcu się zakulałam.