piątek, 20 marca 2015

Witaj wiosno!

Stało się, pierwsze mecze w rundzie wiosennej sezonu 2014/2015 zaliczone.


O sparingu Unii z Polonią Głubczyce (IV liga opolska) dowiedziałam się przypadkiem. Byłam na turnieju juniorów, ktoś napomknął o meczu, a ja, w drodze do domu z zamiarem obróbki turniejowych zdjęć, pomyślałam, że w sumie foty nie zając, a skoro nadarzyła się okazja, żeby pocykać w końcu zwykły mecz na trawie, to grzechem byłoby nie skorzystać. Zwłaszcza, że była ładna pogoda, a spotkanie miało się odbyć na moim ulubionym boisku, które niestety jest wykorzystywane tylko pod mecze towarzyskie.


Po przeszukaniu internetu w celu ustalenia pory rozpoczęcia meczu (pomógł mi niezastąpiony Greh dzięki jeszcze bardziej niezastąpionemu Jackowi, który w shoutboksie na stronie Unii podał godzinę) i obczajeniu rozkładu jazdy pociągów przejeżdżających przez położoną niedaleko boiska stację, wsiadłam na Strzałę i pojechałam.


"I like trains"...


...i na mecz. To był ósmy, przedostatni mecz sparingowy Unii, piąty przegrany. Kiedy przyjechałam, było już 0:1. Na 0:2 przyjezdni podwyższyli z karnego. Druga połowa wyglądała inaczej, Unia coś zaczęła grać (albo Polonia przestała) i skończyło się na 1:2.

Jeden kibel...
Drugi kibel...



O, jest i towarowy...


Kolejny.
Panowie mechanicy wydawali się być zainteresowani meczem.










Na porządny, ligowy mecz musiałam poczekać jeszcze tydzień. Pojedynek ROWu Rybnik z Siarką Tarnobrzeg najpierw miał się odbyć o 17.00, co mi średnio pasowało (cykaj foty przy sztucznym oświetleniu D90 i ciemnym obiektywem). Ku niezadowoleniu kibiców (a mojej radości) wieczorem sparing miał rozegrać żużlowy ROW, więc mecz piłkarski przeniesiono na 15.00. Fak jea!



Pogoda zbyt piękna nie była, ale czego się nie robi dla kilku zdjęć. Dwa swetry, maminy ortalion z lat 90. i jedziemy.



Eh, cały ROW... Gra z takim se rywalem, atakuje, atakuje, atakuje i... przegrywa.



Po meczu nie pozostało nic, jak głęboko westchnąć, pobujać się chwilę po mieście (wizyta w Żabce po milion bułek obowiązkowa) i pójść na dworzec. A tam - pan Cfeter! Okazało się, że był na tym samym meczu, nawet jest tutaj na zdjęciu:




Sędziom humory dopisywały. Tutaj więcej ich zdjęć.

















Ciągle czekam na pierwszą porządną przepychankę w sezonie.










KS Energetyk ROW Rybnik - KS Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:1)

Bramki:
0:1 Oziębała 42'
14.03.2015r. Stadion Miejski w Rybniku. Widzów: 1073.
.

3 komentarze:

  1. Kup Nikkora 80-200/2.8 i nie narzekaj na sprzęt bo D90 w porównaniu z nowymi wydmuszkami cropami Nikona to i tak bajka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kup", hehe. Ogólnie sprzęt dobry na słoneczną pogodę i na IV ligę, ale kiedy wchodzę na wielki stadion, gdzie koledzy po fachu z jasnymi obiektywami strzelają seriami 10 kl/s to się trochę smutno robi. D90 to klasyk, racja, ale moja puszka ma przebieg prawie 98 tys. i nie wiadomo, ile jeszcze pożyje.

      Usuń
  2. M. Kukiełka, to chyba ostatni jeszcze grający z Mistrzów Europy U-16

    OdpowiedzUsuń