Gdybym miała napisać szczegółową relację z długiego wielkanocnego łikendu, musiałabym ją podzielić na przynajmniej dwa wpisy. Jakoś tak się ułożyło, że dzień po dniu mieliśmy w podokręgu Racibórz dwa hity w A klasie. W środę natomiast udało mi się zawitać na finał Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Rybnik, który zrekompensował trochę nieobecność na finale raciborskiego PP.
wtorek, 29 kwietnia 2014
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
Jesteśmy z wami, jerona, jesteśmy z wami!
piątek, 11 kwietnia 2014
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
Można jeździć, można zwiedzać, ale kiedy wraca raciborska piłka - nie ma bata, Piasty i GKSy idą w chwilową odstawkę, wyciągam z garażu Bordową Strzałę i gnam na A i B klasę.
piątek, 4 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)