poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Jesteśmy z wami, jerona, jesteśmy z wami!

Z lekkim opóźnieniem, ale w końcu jest :-P Niby nie było żadnych dalekich wyjazdów, ba, tydzień temu zaliczyłam tylko jeden mecz piłki nożnej, ale i tak było ciekawie.




Spotkania Pawłowa z Gamowem należą do tych szczególnych. Choć wioski administracyjnie nie mają ze sobą nic wspólnego, pojedynki tych LKSów nazywane są derbami. Leżą niedaleko siebie, a dzieli je kilkukilometrowa prowadząca między polami droga, z pięknym równym asfaltem (ulga dla amortyzatorów Bordowej Strzały) i równie pięknymi widokami. Gdzieś na trasie stoi przystanek autobusowy, mimo że w promieniu dwóch kilometrów nie ma żadnych zabudowań - to też jest unikatowe.

Nie ma nawet rozkładu jazdy... Może komuś pomyliły się współrzędne i wiata miała stać gdzie indziej?
fot.gugle strit wiuł
Wracając do drużyn - w zeszłym sezonie obie solidarnie awansowały do A klasy i radzą sobie z różnym skutkiem. Pawłów nieźle, zajmuje piątą lokatę, Gamów jest kilka miejsc niżej. Ale co tam wyniki, kiedy żądna kibicowskich wrażeń mogę oglądać takie obrazki (szczególnie polecam początek i koniec filmiku, jak i wsłuchanie się w oryginalne przyśpiewki typu "Piłki do majsu, wybijcie piłka do majsu"):


Tym pojazdem kibice z Pawłowa przyjechali do Gamowa w sierpniu.
Jaki widać (i słychać) powyżej, kibice z Pawłowa mocno się angażują w wyjazdy na derby. Gamowianie niestety takich niespodzianek nie przygotowują - a przynajmniej nic mi nie wiadomo o ich wyprawie do Pawłowa w poprzednim sezonie, bo w tym mogłam to zauważyć sama, właśnie w sobotę przed tygodniem.


Wszystkiego było mnóstwo: rzutów karnych (3), kartek (11) i na szczęście goli (6).


Jak napisałam na lokalnym portalu: "Po niecałym kwadransie gry gospodarze prowadzili 2:0 po dwóch "jedenastkach" - pierwsza bramka padła po dobitce, druga już bezpośrednio. W 21. minucie do siatki trafił Gamów. Chwilę później sędzia ponownie wskazał na wapno, tym razem przed szansą na gola stanęli goście. Nie udało się jednak wyrównać - świetną obroną popisał się Eugeniusz Dudek. Ataki Gamowa przyniosły w końcu skutek i do szatni piłkarze schodzili przy wyniku remisowym. Po przerwie bramkę strzelili najpierw zawodnicy z Pawłowa, pół godziny później celnym trafieniem odpowiedzieli przeciwnicy. Wśród kibiców przyjezdnych rozległy się okrzyki "Jeszcze jeden, jeszcze jeden", lecz na tym skończyło się strzelanie."

  
Podczas meczu odbył się również mały spontaniczny nieoficjalny zlot raciborskich groundopperów. Zabrakło tylko Cfetera, który był w tym czasie w Ocicach.






Trawa gęsta jak czupryna Wodeckiego.
Karny...?
Karny!
Ale bramkarz Pawłowa, jak na Dudka przystało, ma w bronieniu jedenastek pewne doświadczenie.



Ciała obce na boisku!





LKS Pawłów - LKS Gamów 3:3 (2:2)

Bramki:
1:0 Paweł Karczewski 6'
2:0 Mateusz Węglorz 12' k.
2:1 Dawid Rzodeczko 21'
2:2 Michał Gieroń 40'
3:2 Paweł Karczewski 50'
3:3 Marcin Neukirch 77'

12.04.2014r. Boisko LKSu Pawłów. Widzów:ok. 120.

Niedziela stała pod znakiem koszykówki. Ostatnia wizyta w hali na dłuuugi czas.


Tego dnia miał miejsce finał Amatorskiej Ligi Koszykówki. Od kiedy mamy III-ligowe drużyny trochę ją sobie odpuściłam, i chyba trochę żałuję...


O ile podczas pierwszego meczu, o miejsce 5., trybuny były prawie puste, tak później zaczęły się stopniowo wypełniać, by osiągnąć apogeum podczas walki o mistrzostwo.


Mistrzem amatorki został czwarty raz z rzędu zespół Dywyty, którego ku zwycięstwu niósł doping mega kibiców.

Klub dla Młodzieży "Strefa"...
...i pan Marek Jendysek, ojciec jednego z zawodników.


Oby do jesieni, kiedy wróci sezon halowy...


Na raciborskim parkiecie można podziwiać m.in. dyrektora Zespołu Szkół Ekonomicznych, Zenona Sochackiego (#15) czy Dariusza Ronina z rady miasta (#10).












W czwartek miałam urodziny, a najlepszym sposobem na ich spędzenie wydawała mi się wizyta na pierwszoligowych derbach Śląska w Rybniku. Już nie raz wspominałam o tym, jaką jestem fanką podróżowania pociągami. Tym razem również PKP zachowało się całkiem spoko - dzięki temu, że nie ma kursu do Raciborza po 21.00 (dopiero o 22.23) i nie miałam za bardzo jak wrócić do domu, nie pojechałam na mecz i uniknęłam oglądania na żywo klęski ROWu. Nie wiem, co napisać na ten temat, więc... nie napiszę nic. W zamian wrzucam kilka zdjęć ze Śląskiej Ligi Juniorów.








Ktoś zrobił tzw. beler.




O planach na łikend nie piszę, bo właśnie minął :-P I był to łikend obfitujący w hity, na których oczywiście nie mogło mnie zabraknąć. A co za tydzień? Tego nie wie nikt :-P
.

6 komentarzy:

  1. Takie pytanie - w obróbce kadrujesz zdjęcia czy kadry bezpośrednio z "puszki" ? Pytanie dlatego bo na 1, 3, 11 i paru innych aż prosi się o wycięcie z kadru "nieproszonych gości". Bardzo fajny do takiej obróbki jest Lightroom 5 ze względu na linie podziałowe które można sobie dostosować wg potrzeb.

    Z całej serii wyróżnia się zdjęcie zawodnika rzucającego (z Rafako w tle), byłaby świetna symetria gdyby lekko z prawej uciąć. 1ka też byłaby świetna gdyby skadrować inaczej. Tak na marginesie z fussbalu praktycznie nie ma pionowych kadrów ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kadruję, ale zachowuję proporcje 3:2, więc nie zawsze da się wszystko usunąć; dodatkowo czasem muszę przyciąć mocniej i traci się jakość. Zauważyłam, że większość fotografów sportowych kadruje zdjęcia bez zachowania jakiś zasad, nie patrząc, czy zdjęcie ma format 3:2, 4:3 czy 10:1, ale mnie to jakoś razi.

      Pionowe zdjęcie trafia się raz na sto, i to tylko kiedy wytnę z poziomego :-P Ale popróbuję przy najbliższej okazji, zobaczymy, czy coś ciekawego wyjdzie.

      Usuń
  2. To nie jest przystanek,tylko zapasowa ławka rezerwowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można by na niej posadzić rezerwowych podczas meczu Gamowa i bieg na boisko do zmiany byłby jednocześnie rozgrzewką :-D

      Usuń
  3. Przystanek jest dla mieszkańców domów stojących obok lollipopa, którego widać w prawym górnym rogu. Droga na wprost to Sanssouci, kończy się przy raciborskim szpitalu. Główna przedwojenna (i powojenna też) trasa piechurów z okolicznych miejscowości, zmierzających do Raciborza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro jest Sanssouci,to piłkarki UKS Gamów prawie jak Turbine Potsdam :)

    OdpowiedzUsuń