czwartek, 13 sierpnia 2015

Cisza przed burzą

Za nami pierwsza kolejka IV ligi i okręgówki - no miło, ale.. to jeszcze nie to. Na szczęście za kilka dni zacznie grać A klasa. A klasą zamknęłam poprzedni ligowy sezon - a ten zaczęłam meczem Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna.




Pogoda nie zachęcała do takich wypadów. Reszta tradycyjnej niebieskiej mini-ekipy chłodziła się w domach. Najprzyjemniej byłoby w Gliwicach, gdzie można się schować przed słońcem, ale z uwagi na transport mam do wyboru jedynie mecze rozgrywane o 15.30. Ale dobrze się stało, bo przy okazji spotkałam się z groundhopperem-fotoreporterem Dariuszem.


Tuż przed wyjściem drużyn na murawę słońce schowało się za chmurami i tak zostało praktycznie do końca spotkania. Deszczem się nie martwiłam, bo przezorny zawsze ubezpieczony :-D Lać i błyskać zaczęło dopiero godzinę po meczu, a skutki nawałnicy odczułam na własnej skórze, kiedy wraz z innymi pasażerami musiałam przesiąść się z pociągu do autobusu z powodu drzewa, które przewróciło się na sieć trakcyjną. Strach pomyśleć, jak wyglądałoby rozgrywanie i fotografowanie meczu w takich warunkach...

Niebo wyglądało dosyć podejrzanie.
Więcej zdjęć tych trzech panów w pomarańczowych getrach: KLIK.




0:1.

Nie jestem z Raciborza, jestem ze Studziennej :v














Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)

Bramki:
Fedor Černych 35., Bartosz Śpiączka 90.

18.07.2015r. Stadion Miejski w Chorzowe. Widzów: 4 673


Sezon skończyłam trochę wcześniej. Podczas gdy rozgrywano przedostatnią kolejkę, ja bujałam się po Warszawie i fociłam mecz eliminacyjny Polska-Gruzja, a na ostatnie mecze nie pozwoliła mi pojechać Bordowa Strzała, która wzięła i się zepsuła. Dlatego ostatni akcent sezonu 2014/2015 to mecz LKS Pawłów - LKS Czarni Nowa Wieś.


W Pawłowie jest fajnie. Z jednej strony silosy, za bramką obora. Jakieś krzaki, pola, budynek OSP. I piszę to bez ironii - oprócz meczu liczy się również otoczenie, które tworzy klimat, specyficzny klimat niższych lig.


Obie drużyny zajmowały miejsca gdzieś pod koniec tabeli. Nie było widać tego w pierwszej połowie - gospodarze strzelili cztery bramki, choć mogło być ich jeszcze więcej.

8. minuta...
...i Pawłów prowadzi 1:0.
W drugiej połowie prowadzenie powoli topniało. Z 4:0 zrobiło się 4:3. A "gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka", jak śpiewał Kazik, przyjezdni być może wygraliby ten mecz.


Stało się inaczej - w 90. minucie padł gol na 5:3. Zwycięstwo na niewiele się zdało, bo w nowym sezonie zobaczymy Pawłów w B klasie.













Szarego budynku, w którym znajdują się szatnie, jeszcze niedawno nie było.





LKS Pawłów - LKS Czarni Nowa Wieś 5:3 (4:0)

Bramki:
1:0 Andrzej Wiglenda 8'
2:0 Dawid Kocur 13'
3:0 Patrick Gwóźdź 36'
4:0 Paweł Karczewski 45+1'
4:1 Roman Cieślik 55'
4:2 Łukasz Sobeczko 71'
4:3 Łukasz Sobeczko 87'
5:3 Paweł Gawełek 90'

7.06.2015r. Boisko LKSu Pawłów. Widzów: 70.
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz